TC max – motocykl elektryczny dla odważnych, rozsądnych i świadomych kierowców
Przeglądałeś oferty skuterów elektrycznych, które osiągają prędkość 45 km/h i to Cię nie zachęca? Pozwól, że przedstawimy Ci nowiutki TC max. W konstrukcji tego modelu wykorzystano bezszczotkowy silnik elektryczny Bosch o mocy maksymalnej 5000 W. (W przeliczeniu jest to około 6,8 KM). Czy to nie zbyt mało? Bez obaw. Potężny moment obrotowy 180 Nm dostarczy Ci wielu niezapomnianych wrażeń z jazdy. TC max potrafi rozpędzić się błyskawicznie do niemal 100 km/h, a charakterystyka silnika powoduje, że skuter TC Max ma dynamiczny start i lepsze osiągi niż większość pojazdów 125ccm.
Zachęcony niewątpliwymi atutami skutera elektrycznego przedstawionymi w artykule https://supersoco.pl/dlaczego-motocykl-elektryczny-jest-najlepszym-srodkiem-transportu-do-miasta-5-argumentow/ postanowiłeś dokonać zmiany w sposobie przemieszczania się, ale nie wiesz, od czego zacząć? Zastanawiając się nad tym, jaki model kupić, warto skorzystać z pomocy osób, które się na tym znają. Zapraszamy do lektury.
Lekko i zwinnie
Silnik umieszczony został w pobliżu przedniego mocowania wahacza. Napęd przenoszony jest na tylne koło za pomocą paska zębatego. Nadzwyczaj lekka (TC Max waży zaledwie 100 kg, z czego 20 kg to bateria) i prosta konstrukcja, doskonały rozkład masy pomiędzy przednim a tylnym kołem sprawiają, że pojazd prowadzi się komfortowo oraz płynnie. Elektryczny motocykl ze stajni Super Soco pokonuje zakręty w pięknym stylu. Udoskonalony kontroler wektorowy momentu obrotowego FOC 3.0 zapewnia pełne wykorzystanie potencjału systemu napędowego.
Pod kontrolą
Do dyspozycji masz 3 tryby jazdy – eco, normal i sport, gdzie ten ostatni pozwoli Ci na kilka dodatkowych porcji adrenaliny. Lekki, sterowny oraz wyposażony w doskonałe, miękkie zawieszenie motocykl doskonale nadaje się do jazdy w warunkach miejskich oraz na krótkie wycieczki. Manewrując przełącznikiem, możesz mieć kontrolę nad liczbą kilometrów, które uda Ci się pokonać. Wyjmowana bateria z ogniwami litowymi o dużej pojemności 3240 Wh pozwala przejechać nawet 110 km na jednym ładowaniu. Jednak jeśli przyjdzie Ci ochota na lekkie szaleństwa w trybie sport, wówczas po 60 km zacznij szukać stacji ładowania. Gdy wycieczka niepodziewanie Ci się wydłuży, przełącz się na jazdę eco, by spokojnie dojechać do domu.
Elegancko i nowocześnie
TC max to nie tylko zaskakująca dynamika jazdy, ale również odważny design w stylu cafe racer. Odznacza się wysoką jakością wykonania i dbałością o detale. Konstrukcja motocykla elektrycznego TC max przyciąga wzrok. Ciekawa stylistyka nadwozia i subtelna elegancja dodają mu zdecydowanego charakteru. Czarno-srebrna obudowa podkreśla tajemniczość oraz moc. Wygodna kanapa pozwoli delektować się jazdą nawet we dwójkę. Dopuszczalne obciążenie to bowiem 150 kg.
Bezpiecznie
Bezpieczeństwo w czasie jazdy gwarantuje przedni i tylny hamulec tarczowy o średnicy 240 mm o wysokim współczynniku skuteczności hamowania. TC max oferuje zintegrowane światła pozycyjne i stopu oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej, które gwarantują bezpieczeństwo podczas jazdy w miejskim tłoku oraz nocą. Kierunkowskazy LED są dobrze widoczne w różnych warunkach atmosferycznych. Prędkościomierz LCD umożliwia precyzyjny odczyt danych, a systemy inteligentnej kontroli pojazdu, lokalizacji w czasie rzeczywistym oraz śledzenia trasy są skuteczną ochroną przed kradzieżą.
Eko (i) logicznie
TC max – jak każdy motocykl i skuter elektryczny – niesie za sobą znaczne korzyści dla budżetu. Zredukowanie wydatków na benzynę o kilkaset złotych miesięcznie stanowi nie lada zachętę i racjonalną przesłankę do zakupu. Dodatkowo świadomość ratowania planety i wpływu na zdrowie oraz życie przyszłych pokoleń nadaje posiadaniu elektryka nowego wymiaru.
TC Max to jednoślad 125 cm3, co oznacza, że posiadając prawo jazdy kategorii B, możesz umawiać się na jazdę testową w Super Soco. Wejdź na stronę supersoco.pl i wypełnij formularz. Twój motocykl elektryczny jest gotowy do drogi. Daj się porwać nieokiełznanej energii i podróżuj na swoich zasadach.
Brak komentarzy